Africa Point - Wyprawy. Dominik Skurzak

About Africa Point - Wyprawy. Dominik Skurzak

Experience travel with National Geographic author

Africa Point - Wyprawy. Dominik Skurzak Description

Uważam, że podróżnikiem nie jest się z wyboru. Ja nim nie jestem. Moje podróżowanie to silna potrzeba płynąca z ciekawości do innego świata, z którą się urodziłem. Można by rzec, że wewnętrzny przymus. Każda z moich ponad stu podróży, jakie mam za sobą, nie wynikała z chęci zmiany miejsca aby trochę wypocząć, oderwać się od codzienności i zrobić fajne zdjęcie. To jest wewnętrzna tęsknota za dotknięciem innych wymiarów istnienia. Tęsknota za poznaniem i zrozumieniem. Tęsknota za spotkaniem, człowiekiem, kształtami, zapachami i kolorami. Wreszcie ważna tęsknota za refleksją, która zdejmuje kolejne zasłony z oczu uważnego obserwatora.

Nie chodzi mi w moich podróżach o odmienność przyrodniczą, egzotykę i cały prestiż, jaki przyklejono do podróżnictwa. Idzie mi głównie o światy zamknięte w duszach spotkanych na drodze ludzi. W tych światach dopiero znajduję odpowiedzi, które zawsze przychodzą w ciszy. Poza płynącym czasem. W rozpalonym afrykańskim kurzu lub w śmierdzącym stęchlizną azjatyckim powietrzu. Z dala od turystycznych szlaków i cywilizacyjnego bełkotu. Moje odpowiedzi na pytania najważniejsze, spływają z zasysającej mnie otchłani świata.

Zabierając swoje małe grupy do Afryki, zależy mi zawsze aby podczas naszej wyprawy umożliwić uczestnikom dotykanie prawdy o miejscu, do którego przylecieliśmy. Prawdy czasem bolesnej i brzydkiej. Ale jakże często jest to wzruszająca prawda o pięknie człowieka. Staram się nie narzucać nikomu swojej wersji widzenia świata. Ludzie pragną rozmowy z samym sobą. Szczerej i poważnej. Bombardowanie pancernych stereotypów odbywa się u każdego z osobna. W najgłębszych zakamarkach serca. I nic już później nie jest takie samo. . .

…. zapraszam do Afryki

Dominik Skurzak

Reviews

User

GAMBIA - Wyprawa w stylu K. Nowaka. LINK DO VIDEO: https://youtu.be/rSUPJuoMYG8 Afryka jest piękna, wzruszająca ale i trudna...nasza wyprawa trwa. W 40-sto stopniowym upale przemierzamy ją pieszo, naszym Land-Roverem, łodzią a nawet koniem, ciągnącym "wózko-platformę", co pozwala nam doświadczać niespodziewanych sytuacji i zobaczyć to wszystko co ukryte jest za kotarą masowej turystyki.

User

Zapraszamy na VIDEO RELACJĘ z Safari w Kenii. LINK DO FILMU ==> https://youtu.be/W2-spGSEpOc. Pozdrowienia dla wszystkich, dla których Afryka to nie tylko geograficzne miejsce na naszej planecie!

User

WYPRAWA DO KENII. 03.02.2019. Kisite National Park.
Płyniemy na rafę. Mijamy stadka delfinów. Jak zawsze wesoło, rytmicznie wynurzają się, pokazując nam czasem swoje uśmiechnięte pyski. Ocean jest dziś spokojny. Buja i uspokaja. Część z naszej grupy decyduje się nurkować dziś na rafie z butlami z tlenem. Nasz instruktor, profesjonalny nurek ma na imię Banda. Przemiły facet. Fajny ma zawód. -„robisz to właściwie całe życie, nurkujesz, oglądając ten fascynujący podwodny świat.... Czy zdarzyło Ci się kiedyś pod wodą coś, co zapamiętałeś i nigdy o tym nie zapomnisz?”- pytam Bandę. Myśli chwilę i z uśmiechem odpowiada: „ Wiele lat temu miałem taką sytuację, której nie zapomnę do końca życia. Kiedy byłem w głębinach, nurkując niedaleko stąd, w okolicach wyspy Zanzibar, podpłynęło do mnie parę rekinów. Były blisko. Tak blisko że patrzyliśmy sobie w oczy. To było jakieś pół metra od mojej twarzy. To nie były groźne rekiny, ludojady......ale przyznam ci się.....naprawdę wtedy spanikowałem. Mam ten moment do dziś w pamięci”- wspomina Banda.
See More

User

Wyprawa do Kenii. Amboseli Park, 27.01.2019....nasz poranek jest dzisiaj wyjątkowo urokliwy....taki tu spokój ...a piękno naszej planety wyjątkowo dociera w takich momentach do naszej świadomości. Wypełnia nas i koi nerwy. Dobrze jest żyć i to widzieć. Nie myśleć choć na ten moment o niczym. Wtopić się w tą chwilę, jako idealnie pasująca cząstka tej jednej, wielkiej całości. Tego jedynego w swoim rodzaju teatru, stworzonego przez naturę. (fot. Dominik Skurzak)

User

UWAGA - OSTATNIE MIEJSCA ==> „OPERACJA GAMBIA 2019” TERMIN: 1-9 marca 2019 (wyprawa survivalowa). GRUPA 6 osób. Ruszamy przez prawdziwą Afrykę, trasą oddaloną od wszelkich szlaków turystycznych. Autentyczne akcje z tubylcami, afrykańska egzotyka i zero cywilizacji - oto co przeżyjemy. Lecimy tam by przedrzeć się przez spalony słońcem busz, pomóc napotkanym w wioskach tubylcom w ich codziennych zajęciach i sprawdzić się w sytuacjach, kiedy zdani jesteśmy w 90% na samych siebie. WSZYSTKIE INFORMACJE TU ==> https://africa-point.com/uncategorized/op eracja-gambia-2018/; kontakt 24/h - Dominik Skurzak mail: dominik@africa-point.com

User

BENIN, Nokoué Lake, 17.01.2019
-„..oh mon Dieu! ” - wzdycha cicho Gaspard, trzymając w ręku urwaną linkę, za którą szarpał od co najmniej minuty, bezskutecznie próbując uruchomić dwusuwowy silnik naszej łodzi. Dryfujemy. Kołyszemy się delikatnie na środku ruchliwego „skrzyżowania”, w centrum rybackiej wioski Ganvié, obijając się co i raz o płynące bez ładu i składu we wszystkich kierunkach łódki. Patrzymy się na siebie pytająco.
- „zaraz to naprawimy…za tym zakrętem mieszka ...mój przyjaciel- mechanik.” - uspokaja chyba bardziej siebie niż mnie Gaspard i zabiera się za wiosłowanie. Wioska tętni życiem. Ganvié, nazywana „Afrykańską Wenecją” to ogromna osada, wybudowana na wbitych w dno jeziora Nokoue palach, na których mienią się kolorami drewniane domki przemieszane z typowymi w Afryce slamsowatymi lepiankami z falistej blachy. Pierwsi mieszkańcy wioski osiedlili się tutaj już na początku XVIII wieku. Było to miejsce schronienia czarnoskórych niewolników - uciekinierów. Teren ten, ze względu na położenie był absolutnie niedostępny dla kolonizatorów…..
-„ Ja się tu urodziłem. Mój ojciec był stąd. Mama pochodzi z lądu. Wszyscy jesteśmy tu właściwie rybakami” - zagaduje dysząc Gaspard. Wiosłuje z imponującą siłą, przeciskając się pomiędzy płynącymi wszędzie wokół nas łódkami wypełnionymi rybami, beczkami ze świeżą wodą lub jakimś zielskiem i pomidorami. Gorące, ciężkie, ołowiane od wilgoci powietrze w połączeniu z widokiem zlanego potem Gasparda wprawia mnie w stan bezruchu i jakiejś dołującej refleksji.....ale on wykonuje kolejne silne pchnięcia wiosłem i raptownie się ożywia..
-„ popatrz na ten kanał po prawej!” - pokrzykuje, nagle się uśmiechając. „Tutaj do dzisiaj, po zmroku przypływają łodziami chłopaki i dziewczęta z wioski, aby się spotykać i flirtować. To takie tradycyjne miejsce na randki” - śmieje się. Przepływamy obok sporego, pomalowanego na jaskrawo-żółty kolor hotelu, mijamy „salon fryzjerski” i malutką zatoczkę, gdzie z wielkiej rury leci świeża woda, do której ustawione są czekające w kolejce kobiety z pustymi beczkami na pokładach swoich łódek. Dopływamy do warsztatu mechanicznego - małej drewnianej platformy na palach. Czekamy. Obserwuję tą nierealną scenerię jak zahipnotyzowany. Zapada cisza. Sekundy zlewają się w minuty. Przyklejona do mojej skóry całkowicie mokra od potu koszula lekko chłodzi przegrzane ciało. Nagle kątem oka widzę, że Gaspard patrzy na mnie z zaciekawieniem. Nie spuszcza ze mnie oka. Nasze spojrzenia krzyżują się. Czas staje w miejscu. Milczymy. Ale Gaspard przecina niespodziewanie to milczenie jakby wystrzałem armatniej salwy.
-„…a Ty?” - strzela we mnie pytaniem, bardzo zdecydowanym głosem. -„..kim Ty jesteś?”.
……. i wtedy dopiero zalega ta świdrująca duszę, ciężka do zniesienia, długa cisza. Odwracam wzrok i wpatruję się przez kilka minut w spatynowane deski burty naszej łodzi. Jakby tam właśnie wyryta była na którejś z nich odpowiedź na pytanie Gasparda..........
See More

User

BENIN, Grand Popo. Ceremonia święta Voodoun… Kim one do cholery są?….nie wiem nawet jak nazwać te kobiety, które sfotografowałem podczas lokalnego rytuału na granicy Beninu z Togo. Wkurza mnie, że niczego nie rozumiem. Poruszam się w przestrzeni samych zagadek. Uporczywie wypytuje więc tutejszych ludzi, kim są te kobiety? Jaką rolę pełnią w tutejszej religii… ? -„to Gabada Voodoun” - mówi mi napotkany mężczyzna. Ma na imię Gilbert i wygląda na inteligentnego, młodego faceta. ...
Continue Reading

User

BENIN, 10.01.2019. Ceremonia święta Voodoun ...nie da się opisać słowami tej części Afryki. Sens słowa "magia" nie spełnia nawet w 50-ciu procentach znaczenia tego słowa. To już nie inny kontynent. To inna galaktyka...z pozdrowieniami!

User

Dziękuję Kaja za wspólne chwile w Gambii....dobra robota! Uściski z Beninu.... https://youtu.be/8VOKUSfnriY

User

MOROCCO „Majówka na Saharze” ==> 28 kwietnia-5 maja 2019. Ostatnie 3 miejsca na wyprawę do tajemniczego świata marokańskich Berberów. Szczegóły==> https://africa-point.com/uncateg…/tajem niczy-swiat-berberow/, kontakt: dominik@africa-point.com, lub WhatsApp +48 505 103 877

User

ZAGADKI AFRYKI (7) - "SIła życia". ....jak tam jest? Jak jest na końcu świata, w odciętym od cywilizacji, dzikim zakątku Gwinei? Jest inaczej....bardzo inaczej. Jak bardzo ? Usiądźcie proszę wygodnie, wyłączcie telewizor, weźcie trzy głębokie oddechy i zobaczcie sami.....aha - koniecznie podgłośnijcie dźwięk...rytm Afryki zmiecie Was na moment z codziennej rzeczywistości, zabierając do innego wymiaru...serdeczne pozdrowienia dla Wszystkich i wielkie podziękowania dla uczestników tej cudownej wyprawy..

User

ZAGADKI AFRYKI (6) "z dala od turystycznego bełkotu"
Są dwie Afryki. Jedna - ta prosta, wygodna, łatwo dostępna, plażowo-hotelowa. Podana na tacy przez turystyczne korporacje. Druga - schowana. Nieoczywista, niezrozumiała i trudniejsza w odbiorze. Wymagająca trudu odkrycia. Wymagająca otwarcia się na odmienność kultury.
Pytacie co mam na myśli mówiąc, że szczególną wartość ma dla mnie "Afryka bez turystycznego bełkotu". Myślę, że ten film odpowiada na to pytanie i celowo nie ...umieściłem w nim żadnego komentarza. Po prostu usiądźcie wygodnie i zobaczcie prywatną, autentyczną sytuację, wyrwaną z naszego programu wyprawowego po Gambii.
Zwykła "domówka"? Tak. Ale taka impreza już na zawsze zapadnie w naszej pamięci jako ta jedyna, która nie powtórzy się już nigdzie indziej i nigdy więcej.
See More

User

https://turystyka.wp.pl/afrykanska-metafi zyka-gambia-dla-po…

User

ZAGADKI AFRYKI (5) "Mieć, by tu BYĆ".
...podobno u Was złapał mrozek. Świetna okazja na poruszenie tematu dzisiejszego odcinka ZAGADEK AFRYKI. Odpowiadam w nim na powtarzające się wciąż pytanie, "jak osiedlić się w Afryce ?" Pytacie mnie na jakich zasadach kupić tu ziemię i jak coś na niej pobudować. Nie jest to może takie proste i nie da się zrobić tego wedle znanych nam i oczywistych reguł europejskich ale jest to absolutnie możliwe. Pytanie tylko, czy naprawdę tego chcecie...

User

WYWIAD RZEKA, Z AFRYKAŃSKIEGO STUDIA
LINK DO WYWIADU ==> https://youtu.be/rww7K3cX7QQ
Wywiad-audycja. Ponad godzinne słuchowisko wprost z Afryki, w którym razem z Marcinem szczerze opowiadamy o swoim afrykańskim życiu. Celach, wyzwaniach, trudach i doświadczeniach w odnajdywaniu się w tutejszej egzotycznej rzeczywistości. Łączy nas pasja do swoich projektów i podobne rozumienie świata. To nasza opowieść o Afryce niewidzialnej dla przyjezdnych urlopowiczów.
... Wywiad prowadzi Marta Jaworska
Projekt Dominika Skurzaka - https://africa-point.com/
Projekt Marcina Rakowskiego - https://m.facebook.com/bantabacreativeart scentre
Nagrano 25.11.2018 w studiu nagraniowym Bantaba. Brikama, Gambia.
See More

User

ZAGADKI AFRYKI (4) "Jak tu żyć?"
Poza turystycznymi szlakami, zdani na siebie, przecieramy oczy ze zdumienia, gdy okazuje się, że afrykańskie ceny stanowczo różnią się od naszych wyobrażeń. Ile kosztuje życie w Afryce na przykładzie Gambii? No właśnie. Dzisiaj o tym. Ze szczególnymi pozdrowieniami dla tych, którzy podczas swoich egzotycznych wyjazdów nie rozstają się z kalkulatorem...

User

ZAGADKI AFRYKI (3) "Plątanina językowa"
...tego u siebie nie mamy. Kaszub, Ślązak, czy podhalański Góral, jeśli tylko zechce, to posługuje się językiem polskim, bo to że go zna to dla nas wszystkich oczywiste. W całej Afryce jest zupełnie inaczej. W Gambii również. Sztuczne granice kolonialne podzieliły plemienne terytoria. Boleśnie pocięto kontynent kulturowo i językowo. No i co? No i muszą sobie jakoś radzić...a jak sobie nie radzą, to zawsze pozostaje im europejski język urzędowy (w Gambii angielski), którego pojedyncze wyrazy i tak bardzo często wplatają nawet wtedy, gdy rozmawiają w swoim rdzennym, etnicznym dialekcie.

User

ZAGADKI AFRYKI (2) "Jak się bawi Gambia?"
...akurat mamy weekend a pytacie często o to, "czy" i "jak" bawi się współczesna afrykańska młodzież w miastach. No to pokażemy Wam coś, czego zwykły turysta z wycieczki do Gambii raczej nie doświadczy. Czemu? Po pierwsze - nie ma skąd się dowiedzieć, że takie imprezy się odbywają, gdzie się odbywają i jak tam dotrzeć. A to co dziś chcemy Wam króciutko pokazać, jest właśnie dla młodzieży gambijskiej jedną z najbardziej atrakcyjnych fo...rm imprezowania. Po drugie - lokalizacja. Wszystko co autentyczne, oddalone jest oczywiście o wiele kilometrów od turystycznych grajdołków, skrojonych pod białych przyjezdnych...a to, co dzieje się w wygodnych enklawach turystycznych to nie jest ta Afryka, którą chcemy przed Wami odkrywać. Pozdrowienia!
PS: Przepraszamy za nie najlepszą jakość dźwięku z koncertu. Gdyby ktoś z Was chciał kiedyś zorganizować tu jakąś imprezę, to pamiętajcie o jednym - że Gambijczykom nawet najohydniejszy "charchot" z głośnika nigdy nie przeszkodzi w dobrej zabawie.
See More

User

ZAGADKI AFRYKI (1). ...zadajecie mi sporo pytań. Lubię na nie odpowiadać bo dotyczą afrykańskiej rzeczywistości. Wiele z nich się powtarza, więc chyba nadszedł ten moment, aby zacząć Waszą ciekawość zaspokajać w innej formie niż tylko pisemna. Czekam nadal na Wasze pytania i obiecuję Wam klarowne i jak najbardziej zrozumiałe video-odpowiedzi. Wpisujcie tu wszystko co Was ciekawi i czego nie rozumiecie. Pytajcie też o sprawy praktyczne, jeśli marzy Wam się dać nura w Afrykę osobiście. Kłaniam się i serdecznie wszystkich pozdrawiam. Dominik.

User

Wybrałem się z Dominikiem na wycieczkę do Kenii - właśnie wróciłem i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że była to jedna z najlepszych podróży w moim życiu. Miejsca, które Dominik wybrał na noclegi, wycieczki, safari, nurkowanie, opowieści - no po prostu wszystko naraz stworzyło niesamowity klimat, którego nie jestem w stanie opisać słowami - to po prostu trzeba przeżyć i zobaczyć.

Wydaje mi się, że najlepszą rekomendacją jest odpowiedź na pytanie, czy pojadę z Dominikiem ponownie i moja odpowiedź brzmi - nie wyobrażam sobie poznawania Afryki w jakikolwiek inny sposób.

Do zobaczenia w Gambii w przyszłym roku!

User

W podróży najbardziej liczy się dla mnie człowiek, którego spotykam po drodze. Jednak wyruszając w podróż równie ważne jest to, z kim jadę i kto jest moim przewodnikiem - w Afryce poczucie, że jest się we właściwych rękach, nabiera wartości z kategorii "bezcenne" ;)

Dominik - dziękuję.

User

The best agency who help People to find there Travel and Next Destinations.

User

Mogę śmiało powiedzieć, że wyprawa w której uczestniczyłem z Dominikem poszerzyła moje horyzonty w sposób zupełnie nie spodziewany. Każdy dzień w Gambi wnosił nowe emocje i doznania. Każdego kolejnego dnia dostawałem więcej niż wydawało mi się, że mogę udźwignąć.

To niesamowicie uzależnia.

Przygoda którą razem przeżyliśmy pozostanie w moim sercu do ostatniego jego uderzenia.

Polecam wszystkim oczekującym nieoczekiwanego i tym którzy wiele oczekują:)

User

Mogę tylko - a może aż - podpisać sie pod słowami Bartka, dlatego też niedługo wyjeżdżam z Dominikiem do Gambii. Już odliczam dni.

User

Kilka dni temu wróciłam z II edycji Expedycja Gambia organizowanej przez p. Dominika Skurzaka. Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości czy jechać czy nie, powinien tę drugą wątpliwość całkowicie wyeliminować. Jest to wspaniały wyjazd ukazujący prawdziwe oblicze Gambii - dla nas Europejczyków czasem niepojętej, dzikiej a zarazem magicznej, chwytającej za serce i zmuszającej do refleksji.

Elementem, który wyróżnia tę wyprawę jest prawdziwy kontakt z tamtejszym człowiekiem, którego doświadczamy podczas wizyty w jego domu, wspólnym przyrządzaniu posiłku czy jego spożywaniu, tego nie przeżyjecie podczas wyjazdu z komercyjnym biurem podróży. Ogromną frajdę sprawiła mi wizyta u słynnej Gambijki Yabouy, u której mogłam przebrać się w prawdziwy kolorowy afrykański strój i ruszyć na miejscowy targ w poszukiwaniu ryb i warzyw na zaplanowany lunch. A innych atrakcji było co nie miara - obiad w towarzystwie pawianów, sesja zdjęciowa z prawdziwymi krokodylami, gorące tańce z gambijskimi tancerzami, podziwiane pelikanów podczas spływu łodzią … o reszcie przekonacie się sami ;)



Na wyprawę zdecydowałam się w ostatniej chwili, moim bliscy początkowo nie podzielali mojego optymizmu, mieli obawy mniej lub bardziej uzasadnione - ryzyko chorób, zatruć, konfliktów – a wszystko zasłyszane z tv czy internetu. To bzdura ! Jak widać wróciłam cała i zdrowa, bez zalecanych szczepionek, leków przeciwko malarii i innych kosmicznych środków ostrożności. Zachowujmy elementarne zasady higieny, ale nie dajmy się zwariować ani nie pozwólmy, żeby ktoś swoim głupim gadaniem uniemożliwił Nam spełnianie naszych podróżniczych marzeń. Gambia to nie busz, tam też jest cywilizacja … klimatyzacja, ciepła woda, nawet kocią karmę można dostać w marketach dla turystów …



A ostatnie doniesienia o powstaniu państwa islamskiego są jedynie wypocinami jakiegoś niedouczonego człowieka, tam nigdy nie było i nie będzie konfliktów na tle religijnym, bo liczy się przede wszystkim człowiek, reszta nie ma znaczenia.



Polecam :) Szerokiej drogi :)

User

Kenia z Dominikiem jest nie tylko piękna i egzotyczna, ale też potrafi wywalić człowieka daleko poza strefę komfortu (i to nie tylko ciało ;)). Paradoksalnie właśnie to, wg mnie, stanowi największą wartość tego doświadczenia, które absolutnie nie kończy się z chwilą powrotu do domu. Zdecydowanie polecam!

User

It was an awesome trip to Kenya

User

Wybrałem się z Dominikiem na wycieczkę do Kenii - właśnie wróciłem i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że była to jedna z najlepszych podróży w moim życiu. Miejsca, które Dominik wybrał na noclegi, wycieczki, safari, nurkowanie, opowieści - no po prostu wszystko naraz stworzyło niesamowity klimat, którego nie jestem w stanie opisać słowami - to po prostu trzeba przeżyć i zobaczyć.

Wydaje mi się, że najlepszą rekomendacją jest odpowiedź na pytanie, czy pojadę z Dominikiem ponownie i moja odpowiedź brzmi - nie wyobrażam sobie poznawania Afryki w jakikolwiek inny sposób.

Do zobaczenia w Gambii w przyszłym roku!

User

W podróży najbardziej liczy się dla mnie człowiek, którego spotykam po drodze. Jednak wyruszając w podróż równie ważne jest to, z kim jadę i kto jest moim przewodnikiem - w Afryce poczucie, że jest się we właściwych rękach, nabiera wartości z kategorii "bezcenne" ;)

Dominik - dziękuję.

User

The best agency who help People to find there Travel and Next Destinations.

User

Mogę śmiało powiedzieć, że wyprawa w której uczestniczyłem z Dominikem poszerzyła moje horyzonty w sposób zupełnie nie spodziewany. Każdy dzień w Gambi wnosił nowe emocje i doznania. Każdego kolejnego dnia dostawałem więcej niż wydawało mi się, że mogę udźwignąć.

To niesamowicie uzależnia.

Przygoda którą razem przeżyliśmy pozostanie w moim sercu do ostatniego jego uderzenia.

Polecam wszystkim oczekującym nieoczekiwanego i tym którzy wiele oczekują:)

User

Mogę tylko - a może aż - podpisać sie pod słowami Bartka, dlatego też niedługo wyjeżdżam z Dominikiem do Gambii. Już odliczam dni.

User

Kilka dni temu wróciłam z II edycji Expedycja Gambia organizowanej przez p. Dominika Skurzaka. Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości czy jechać czy nie, powinien tę drugą wątpliwość całkowicie wyeliminować. Jest to wspaniały wyjazd ukazujący prawdziwe oblicze Gambii - dla nas Europejczyków czasem niepojętej, dzikiej a zarazem magicznej, chwytającej za serce i zmuszającej do refleksji.

Elementem, który wyróżnia tę wyprawę jest prawdziwy kontakt z tamtejszym człowiekiem, którego doświadczamy podczas wizyty w jego domu, wspólnym przyrządzaniu posiłku czy jego spożywaniu, tego nie przeżyjecie podczas wyjazdu z komercyjnym biurem podróży. Ogromną frajdę sprawiła mi wizyta u słynnej Gambijki Yabouy, u której mogłam przebrać się w prawdziwy kolorowy afrykański strój i ruszyć na miejscowy targ w poszukiwaniu ryb i warzyw na zaplanowany lunch. A innych atrakcji było co nie miara - obiad w towarzystwie pawianów, sesja zdjęciowa z prawdziwymi krokodylami, gorące tańce z gambijskimi tancerzami, podziwiane pelikanów podczas spływu łodzią … o reszcie przekonacie się sami ;)



Na wyprawę zdecydowałam się w ostatniej chwili, moim bliscy początkowo nie podzielali mojego optymizmu, mieli obawy mniej lub bardziej uzasadnione - ryzyko chorób, zatruć, konfliktów – a wszystko zasłyszane z tv czy internetu. To bzdura ! Jak widać wróciłam cała i zdrowa, bez zalecanych szczepionek, leków przeciwko malarii i innych kosmicznych środków ostrożności. Zachowujmy elementarne zasady higieny, ale nie dajmy się zwariować ani nie pozwólmy, żeby ktoś swoim głupim gadaniem uniemożliwił Nam spełnianie naszych podróżniczych marzeń. Gambia to nie busz, tam też jest cywilizacja … klimatyzacja, ciepła woda, nawet kocią karmę można dostać w marketach dla turystów …



A ostatnie doniesienia o powstaniu państwa islamskiego są jedynie wypocinami jakiegoś niedouczonego człowieka, tam nigdy nie było i nie będzie konfliktów na tle religijnym, bo liczy się przede wszystkim człowiek, reszta nie ma znaczenia.



Polecam :) Szerokiej drogi :)

User

Kenia z Dominikiem jest nie tylko piękna i egzotyczna, ale też potrafi wywalić człowieka daleko poza strefę komfortu (i to nie tylko ciało ;)). Paradoksalnie właśnie to, wg mnie, stanowi największą wartość tego doświadczenia, które absolutnie nie kończy się z chwilą powrotu do domu. Zdecydowanie polecam!

User

It was an awesome trip to Kenya

More about Africa Point - Wyprawy. Dominik Skurzak

Africa Point - Wyprawy. Dominik Skurzak is located at 21 nigella Drive, L112AG Liverpool
+48505103877
http://www.africa-point.com